W/g Adma Szejnfelda ( dzisiejsz Kawa na ławę ) otoczenie Komorowskiego oraz PO wywodzace się z PZPR to banda scisle powiązana z morderdercami, oprawcami z okresu miedzywojennego czyt. lata 1945 - 1989.
Uzyłem tylko dwóch słów ze słowotoku Szejnfelda jaki z siebie wyrzucił w trakcie tego programu na słowa Czarzastego , że Komorowski okłamał Polaków w poprzedniej kampani wyborczej ( dot.podniesienie podatków, podniesienia wielku emerytalnego etc )
Włos się jezył na głowie gdy słuchałem tej wypowiedzi Dla mnie synonimem schizofreni w obozie PO był dotad Niesiołowski po dzisiejszym programie zmieniam zdanie. Szejnfeld zachowywał sie w trakcie tej wypowiedzi jakby zażył dopalacza. Tak niewybrednego ataku na SLD oraz byłych działaczy PZPR nie słyszałem od bardzo dawna.
Jestem ciekawy jak zareaguja na te słowa Nałęcz, Koziej, Kuźniar, Rosati, Hibner oraz wielu innych polityków którzy w przeszłości będąc członkami PZPR obecnie współpracują z Komorowskim czy PO
Nie bez winy jest też prowadzacy program Rymanowski, który moim zdaniem nie zareagował w sposób właściwy pozwalając Szejnfeldowi na takie wypowiedzi.
Chce wyraxnie pdkreslić, że nie jestem zwolennikiem SLD jednak uważam, że granice chamstwa w przypadku Szejnfelda przekroczyły poziom jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji
